Tak jak Tony Shalhoub zawsze będzie Antoniem Scarpaccim, nawet po takim serialu jak Monk... Reszta ze "Skrzydeł" praktycznie zaginęła...
Uwielbiam go w "Skrzydłach". W ogóle świetny serial, gorąco polecam tym, którzy nie widzieli. Śmieszny i ciepły, warto obejrzeć.