Niesamowity odcinek trzymający w napięciu. Bardzo mi szkoda Tanyi, że skończyła jak skończyła. Chociaż fakt bycia uwięzionym przez bandę gejów na łodzi był przezabawny. Koniec końców, zorientowała się że chcą ją zamordować. Ostatnie sceny gdzie w desperacji zabija gejów a potem jeszcze w ostatniej chiwki pyta się, czy jej mąż ją zdradził, chwyciły mnie za serce. Wiem, że bycie zdradzonym prowadzi do obłędu.
Aubrey Plaza 10/10
Jak nie lubiłam Tanyi, tak kibicowałam jej do ostatniej chwili! Mam nadzieję, że znajdą coś na jej męża i nie dostanie ani centa z jej kasy :D
O wszystkim wiedziała jej asystentka i większość szajki zginęła, więc można domyślać się, że sprawa jest łatwa do rozpracowania. Pewnie nawet nie będzie potrzeby by opowiadać o tym wątku dalej.
Hmm tego się nie dowiemy ale ja myślę, że nie. Nie sądzę żeby tak bardzo chciał się zemścić/odreagować. On naprawdę kocha Harper (tak myślę) I nie zrobiłby czegoś takiego. Myślę że po prostu sobie rozmawiali...
Myślę, że tak bo jeszcze jak się bił z Cameronem to był przekonany, że Harper go zdradziła, potem Daphne dała sugestię jak sobie z tym radzić. Jako argument przemawia też to, że od razu taki płomień w związku z Harper. Ona go zdradziła wg niego, on ją i czysta karta. Jeżeli jednak i Harper i Ethan zdradzili to stali się tacy jak Daphne i Cameron, przynajmniej pod tym względem, a bardzo nie chcieli być tacy jak oni na początku serialu.
mi się wydaje, że to Harper bardzo nie chciała być jak Daphne i Cameron i próbowała przekonać do tego Ethana - tylko ona ciągle szukała kolejnych argumentów, dlaczego są lepsi od nich :D
Tak, Ethan miał to gdzieś, że ktoś może mieć inne zdanie, sposób życia, Harper nie potrafiła tego zostawić bez komentarza, może dlatego, że wcale nie chciała tam jechać z nimi i została ‚zmuszona’ do spędzania czasu z ludźmi, którzy jej nie podchodzą, by zrobić przysługę Ethanowi, bo on mimo różnic ich akceptuje. Nie odebrałam tego w sposób, że Harper chciała poczuć się lepsza, bardziej jako irytację tymi osobami, nie każdy z każdym musi się dogadywać. W sumie to oni bardziej byli taką parą na pokaz pokazującą, że są lepsi od Harper i Ethana (np. Scena z wyborem dań przy kolacji i w sumie wiele innych scen takie sztuczne słodzenie sobie, które mogli pozostawić dla siebie w prywatnych sytuacjach). U Ethana w sumie też widać dezaprobatę, gdy wychodzi na jaw jakimi ignorantami jest Daphne i Cameron, gdy przyznają się, że mają gdzieś, co się dzieje na świecie, tylko od czasu do czasu wpłacają kwoty, żeby poczuć się lepiej. Tak to w każdym razie przedstawia reżyser. Różnica między Harper i Ethanem jest taka, że ona nie chciała udawać, że ich lubi a on potrafił ich tolerować w rozumieniu znosić, mimo różnic np. poglądowych.
Wg mnie na pewno to zrobili. Daphne dawała do zrozumienia kilka razy jak radzi sobie ze zdradami męza poza tym Cameron wychowywał nie swoje dziecko (nie wiem czy wszyscy to wyłapali). Zdrada z (niby) dobrym kumplem pewnie by zabolała a oboje chcieli się odegrac.
Wydaje mi się, że chodzi o moment kiedy Daphne opowiadała Harper jak radzi sobie ze zdradą, tzn że dużo czasu spędza ze swoim trenerem : 'przystojnym blondynem o niebieskich oczach", po czym pyta Harper czy pokazać jego zdjęcie, niby omyłkowo pokazuje zdjęcie swoich dzieci, z czego jedno jest blondynem o niebieskich oczach.
Jasne że tak, ale to nawet nie było na zasadzie zemsty, tylko raczej gry, która ma być sposobem na scementowanie małżenstwa.
Według mnie tak. I te niedopowiedzenia scenarzyści zostawili ze swietnym wyczuciem, jestem pod wrażeniem.
Wygląda na to, że obydwoje zadziałali tym samym mechanizmem. Najpierw Harper zeszło ciśnienie i zaznała spokoju gdy "wyrównała sobie rachunek krzywdy". Tak samo można odczytać Ethana. Ostatecznie wyszli na remis wobec siebie i niejako zresetowali sobie relację, oczyścili powietrze. I wrócili do łóżka jak dawniej.
Myślę, że na 100% - widać po Ethanie zmianę zachowania. Nagle złagodniał wobec żony i stał się wręcz napalony (w przeciwieństwie tego, co było wcześniej).
Ale po co by tam szli, tak sami … ona zerka na niego hmm… potem zmiana zachowań. Myślę, że bzyknęli się, ale jestem zła, że nie zostało nam to wyjaśnione ! Zabrakło mi jakiś 10 minut dodatkowo.
Sceny na jachcie i komiczne i straszne jednocześnie. Miałam niezły ubaw jak Tanya zaczęła strzelać ! Ale niestety i tak fiknęła i zginęła. Smutno, bo mam nadzieję, że Greg nie dostanie jej kasy!
Właśnie na tym polega urok tego niejasnego zakończenia. A co z Harper i Cameronem? Doszło do czegoś czy nie? Podwójna niewiadoma :)
Jeżeli policja znajdzie jej telefon to zobaczy, że rozmawiały, jeżeli znajdą Portie i zacznie gadać, to może nie dostanie. Pytanie czy Tanya ma jakaś rodzinę, która będzie jej szukać, bo mąż raczej nie :D
Problem jest taki, że Portia użyła nieswojego telefonu by zadzwonić do Tanyi, tylko tego Anglika.
Oł shit, no tak, ale to może jak znajdą telefon Tanyi to odkryją, że Anglik był ostatnią osobą, która do niej dzwoniła zanim umarła, no chyba że Anglik miał sim kupione we Włoszech niepołączone z nazwiskiem.
Obawiam się, że sycylijska policja nie będzie drążyć. "Bratanek" wyraźnie powiedział, że to potężni ludzie i nie należy z nimi zadzierać. Na pewno nie miał na myśli tylko pasażerów jachtu, ale tez ich znajomych, Grega, mafię, z którą był powiązany ten niedoszły zabójca Tanji.
O czym Wy w ogóle tu piszecie (czy rodzina będzie jej szukać itd)? Chyba Portia zauważy zniknięcie szefowej? ;-) Wie też, że ktoś z hotelu zginął. Poza tym nie muszą znajdować telefonu, żeby połączyć Portię z Tanyią - pracowała przecież dla niej i była na miejscu. Portia może wręcz dołączyć do grona podejrzanych.
Dostanie, spokojna głowa. Będzie dzielił i rządził, ale przyjdzie kryska na Matyska.
Tak mi smutno z powodu śmierci tej postaci, taka absurdalna smierć, rozwaliła wszystkich gości a zabiła się, bo nie miała wygodnych butów. Tak smutno, że nawet scena, gdy wygląda w wodzie jak motyl, co można odebrać jako nawiązanie do postaci z opery Pucciniego nie wystarczy. I nie zobaczymy jej w trzecim sezonie w Azji :| ciekawe czy zobaczymy w nim kogoś z drugiego sezonu.
Obstawialbym nieoczywiscie Portie i tego głupiego Amerykanina, jako naturalną analogię do pierwszego sezonu ;)
tego nie kwestionuje przecież, po prostu był tak mdły że nie zapamiętałem jego imienia ;)
I tak miała ciężkie życie wewnętrzne, męczyła się sama ze sobą. Każdy kiedyś musi umrzeć, jej śmierć była stosunkowo łagodna.
Porwanie i oczekiwanie pewnie godzinami na śmierć (w scenie zdążyło zrobić się ciemno) w obecności oprawców a potem przedwczesną śmierć z powodów nienaturalnych nazywasz ‚stosunkowo łagodną’. Z twojego komentarza można wywnioskować, że jeżeli ktoś ma ciężkie życie wewnętrzne cokolwiek to wg ciebie oznacza, to jest jednostką mało znaczącą i czas śmierci takiej osoby również nie ma znaczenia.
Moim zdaniem zobaczymy dwie pary. Powiedzieli, że w przyszłym roku Malediwy...
Co do zabawności sceny na jachcie to cały czas miałam wrażenie, że Tanya powie these guys, these guys, a ona zamieniała to na gays. Dla mnie to było najbardziej zabawne.
Cudnym zabiegiem było tu również ubranie Tanyi w sukienkę, którą kilka odcinków wcześniej miał manekin Apollonii Corleone w samochodzie na planie Godfather. Taki mały spoiler jej dalszych losów ;) Dopytywała czy jest bohaterką greckiej komedii, skończyła jako bohaterka włoskich porachunków i trochę umarła dla piękna, jak mówił wcześniej Quentin.
Taaaak! Jakie to było dobre! Dawno żaden serial nie zbudował we mnie tak napięcia aż do ostatniego odcinka sezonu :) GENIALNY!
Hm, pytanie tylko czy geje naprawdę chcieli ja zamordować, czy to tylko kolejny dowód na obsesje Tanyi ;) Bo ja uwazam, ze to drugie. Ten młody Włoch miał spluwę i dziwne rzeczy w torbie, ale nie ma dowodu na to, że chciał zamordować właśnie Tanyę.
Jack, który ewidentnie miał odizolować Portie od Tanii, kiedy ta zaczęła się domyślać i dopytywać co się dzieje powiedział Porti żeby uciekała bo to niebezpieczni ludzie. I żeby nie drążyła. Więc myślę że coś było na rzeczy. Czzy chcieli zabić Tanie czy porwać dla okupu tego się nie dowiemy ale myślę że taśma, broń i sznur nie znalazły się w torbie sexi gościa bez powodu ;)
A wcześniej mąż, który był wściekły, ze Tanya przyjechała z asystentką. Dlatego kazał odeslac Portię, bo zaplanował zbrodnię doskonałą
Oczywiście że chcieli, wszystko zostało w serialu wyjaśnione. Mąż był niewierny, po wyzdrowieniu (dzięki niej) zachciało mu się bzykać inne kobiety czy facetów, po drodze dowiadujemy się że był ukochanym tego geja, który wyszukuje ją na plaży. Wszystko jest podane na tacy. O niewierności mówi też wróżka. W ostatnich scenach masz karabin, linę, taśmę - wszystko żeby zabić i związać ofiarę, następnie po zmroku spuścić do morza. Od początku jest sygnalizowane że ona żyje w swoim świecie, że nie akceptuje rzeczywistości i nie widzi znaków ostrzegawczych. Jest maga bogatą, bardzo samotną starszą kobietą. Niewielu na nią poleci seksualnie ale na jej kasę większość. Tym bardziej że sposób uzyskania tych pieniędzy był bardzo prosty. Chociaż w sumie nie wiem jak mieli ochotę wytłumaczyć następnie jej obecność na tej imprezie - widziało ich duzo ludzi i jako ostatni których spotkała, byliby od razu podejrzanymi.
No, ale to najnudniejsze możliwe zakończenie. Wg mnie właśnie na odwrót - wszyscy mówili, że ma skłonności do przesady i dramatu. Nie pamietam sytuacji, żeby ktoś jej mówił, ze nie widzi znaków rozpoznawczych. Pewnie masz racje z tym zakończeniem, ale dużo fajniejsze by było, gdyby się okazało, ze wyzabijala ich wszystkich, chociaż tamci nie mieli na celu zabicia jej.
Nie, nie byłoby ciekawsze. To jest film demaskujący takie twje nadzieje, psychologiczny. I ta jej psychologia jest tu najciekawsza. Poza tym ona w sumie zabiła się sama, po tym jak ich wybiła. Emocjonalnie nie umiała sie opanować i uciec.
Ja myślę, że ten gość, Greg wcale się nie znudził, tylko to profesjonalny pickaper, dlatego do pierwszego sezonu to wszystko wyglądało tak "naturalnie", niby przypadkowo. Tacy ludzie (obu płci) za cel obierają właśnie bogaczy. Istnieją techniki manipulacji, które dla amatora będą nie do wychwycenia (psychopaci bywają bardzo przekonujący), a Tanya bardzo bystra nie była. Na pewno mniej bystra niż widz. Greg według mnie od początku chciał ja złowić i przejąć jej pieniądze, a Tanyę dosyć łatwo było wyczuć, czego ona potrzebuje.
To nie był dowód? to był 100% dowód. A czego oni według ciebie od niej mogli oczekiwać? ich jedynym celem był jej majątek, a ten gwarantowała intercyza z Gregiem na wypadek jej śmierci. Nic innego.